Trasę bytomskiej wąskotorówki do Tarnowskich Gór i Miasteczka Śląskiego przymusowo skrócono z powodu budowy autostrady w Bytomiu. Tak ma być do października tego roku. Kursy w tym kierunku mogą być w ogóle zagrożone, bo tory kolejki są rozkradane!
Już 2 lipca tarnogórska policja otrzymała zgłoszenie od członków Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, że w rejonie byłej kopalni dolomitu na granicy Tarnowskich Gór i Bytomia zniknęło prawie 50 metrów torów. Członkowie SGKW regularnie monitorują torowisko, ale od momentu kradzieży szyn na granicy dwóch miast skupili się właśnie na tym odcinku. I opłaciło się.
Dziś, 8 lipca, około godz. 4.00 na ranem Bartosz Uryga, prezes stowarzyszenia i członek organizacji Patryk Marek zaczaili się w krzakach i zauważyli, jak czterech mężczyzn majstruje przy torach. Złodzieje mieli ze sobą palnik podłączony do butli gazowej. Uryga i Marek zadzwonili na policję, która schwytała złodziei. – To czterej mężczyźni z Zabrza. Byli już notowani. Na miejscu kradzieży zabezpieczyliśmy dwa samochody z szynami – mówi Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji.
– W sumie w tym rejonie brakuje około 80 metrów szyn. Na razie w torowisku są ubytki, ale oczywiście postaramy się je uzupełnić. Nie ukrywam, że nie będzie to łatwe i tanie. Koszt położenia 30 metrów szyn wraz z robocizną to około 8 tysięcy złotych. Tymczasem złodzieje sprzedają je w skupach za około tysiąc złotych – mówi Bartosz Uryga. Prezes SGKW podkreśla, że torowisko z Bytomia do Tarnowskich Gór jest stale monitorowane przez członków organizacji. – Mamy nawet specjalny grafik dyżurów – podkreśla Uryga.
Zatrzymanych zabrzan na ranem przesłuchiwała policja. Grozi im do pięciu lat więzienia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?