Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaj grzyboznawcę Justyna Kołka. Ekspert, jakich mało

Radosława Radziwończyk-Gabryś
Justyn Kołek to najlepszy znawca grzybów w kraju, a być może i za granicą, wkrótce będzie w Kaletach.

Pan Justyn jest miłośnikiem grzybów w pełnym tego słowa znaczeniu, bierze udział jako ekspert w wielu krajowych i międzynarodowych imprezach o tematyce grzybiarskiej. Posiada imponującą wiedzę i ogromnie pasjonuje się tym tematem od wielu lat. Prowadzi prelekcje dla dzieci, młodzieży i dorosłych aby zwiększyć świadomość tego, jak niebezpieczne może być zbieranie grzybów, których jadalności nie jesteśmy pewni. Zdarza się bowiem i tak, że zbytnia wiara w swoje umiejętności oraz doświadczenie prowadzi do zatrucia grzybami, a to z kolei może skończyć się tragicznie.

Grzybiarstwo to pasja i sposób na życie pana Justyna, a w dziedzinie tej specjalizuje się on już bardzo wielu lat. Dzięki samozaparciu i ogromnemu zaangażowaniu w poznawanie grzybów Justyn Kołek ukończył wielostopniowe kursy specjalistyczne, swoją wiedzę zgłębiał u najlepszych specjalistów Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, w ośrodkach w Poznaniu i Łodzi, brał udział w wielu imprezach międzynarodowych i zyskał zasłużoną sławę jako najlepszy znawca tematu.

Jak długo interesuje się Pan grzybami?
- Można powiedzieć, że od 33. roku życia; sprawą tą zająłem się od strony naukowej, tak nieprofesjonalnie i hobbystycznie; to jest to tradycja rodzinna, nawet moja 84-letnia mama wciąż chodzi na grzyby jak jej tylko zdrowie pozwoli, bardzo to lubi.

Jaki jest Pański największy sukces w tej dziedzinie?
- Największy sukces formalny to uzyskanie klasyfikatora grzybów świeżych, a potem uzyskanie licencji grzyboznawcy. Lecz uważam, że największym sukcesem są poznani przeze mnie wybitni i ciekawi ludzie z całego świata. Taki wymierny sukces spotkał mnie w 1999 roku 16. października, a jest to dla Polaków symboliczna data, 300 m od domu rodzinnego znalazłem borowika szlachetnego o wadze 2,22 kg. Okaz był zdrowy i nie ruszony przez żadne szkodniki. To jest naprawdę niezwykłe zjawisko.

Grzyb ten znalazł się w mediach i to był mój pierwszy występ w telewizji polskiej. Stało się to w sobotę w Teleexpresie, od tego czasu stałem się znany dziennikarzom i od tamtej pory wypowiadałem się już przed kamerami grubo ponad 120 razy.

W jakim charakterze pojawia się Pan w mediach?
- Występuję zwykle jako ekspert we wszelakich tematach przyrodniczo grzybowych i leśnych. Wypowiadam się na temat roślinności, zjawisk przyrodniczych, ostatnio rozmawialiśmy na temat żmij

Czy spotkało Pana coś niespodziewanego w czasie któregoś grzybobrania?
- Raczej nie, jedynie to może fakt, stało się tak, że straciłem pracę a potem zostałem zmotywowany przez naukowców i dziennikarzy do zajęcia się zawodowo tym co kocham. Zwykły przypadek, a spowodował lawinę pasjonujących wydarzeń w moim życiu. Jest to niesamowite.

Jakie grzyby możemy spotkać w lasach otaczających gminę Kalety?
- Wszystko praktycznie co wszędzie, lecz także grzyby piaskowce oraz dużo maślaków zwyczajnych zwłaszcza pod sosnami, bo to są grzyby symbiotyczne, również gąska zielonka, których na Podbeskidziu raczej nie spotyka się ze względu na gliniaste podłoże

Jak ocenia Pan znajomość grzybów w Polsce?
- W naszym kraju praktycznie wszyscy znają się na grzybach. Jest to jedyny kraj na świecie, gdzie jest tak popularne grzybobranie, wręcz jest to nasza kultura i tradycja. Są regiony, gdzie ludzie sobie na tym zarabiają, na przykład w zielonogórskim. Grzyby są szeroko obecne w kuchni polskiej pod wieloma postaciami.
Natomiast edukację w tej dziedzinie oceniam na minus zero.

Przekazuje się w tradycji, że rozpoznaje się gatunek smakowo, natomiast jest to niezwykle podstępna metoda, ponieważ najbardziej trujące grzyby są niezwykle smaczne. Obgotowanie czy odlewanie grzybów też nie neutralizuje zabójczych możliwości grzybów trujących, ponieważ substancje trujące rozkładane są dopiero w temperaturze powyżej 280 stopni. Zalecam szczególną ostrożność w tej kwestii, na przykład popularny i śmiertelnie trujący muchomor jadowity, niezwykle groźny często mylony jest z pieczarkami.

Dziękuję za rozmowę.

Pan Justyn Kołek będzie gościem I Wielkiego Grzybobrania w Kaletach, organizowanego przez Stowarzyszenie Nasze Kalety w najbliższą sobotę - 10 września 2011. zaprezentuje tam swoje zbiory, poprowadzi prelekcję oraz szereg konkursów w charakterze eksperta. Pan Justyn jest jurorem i ekspertem między innymi na wielkim Grzybobraniu z Gwiazdami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto