Do zdarzenia doszło około godziny 0:30 rano. W jednym z mieszkań znajdującym się przy ul. Wyszyńskiego w Tarnowskich Górach słychać było głośny huk. Zaniepokoiło to 21-letnią tarnogórzankę mieszkającą obok. Kobieta postanowiła sprawdzić, co stało się u jej sąsiadów. Podeszła do ich drzwi i poczuła dym. Wtedy zaczęła dzwonić i pukać do drzwi lecz nikt ich nie otwierał. Dziewczyna zaczęła krzyczeć i uderzać w drzwi sąsiadów. Po chwili drzwi otworzyła osłabiona 12-latka.
Dziewczynka wyglądała, jakby zaraz miała zemdleć. Z mieszkania unosiły się kłęby dymu. 21-latka nie bacząc na niebezpieczeństwo zaczęła wynosić dzieci z mieszkania, a później zajęła się 36-letnią sąsiadką, która po chwili straciła przytomność.
Dzielna kobieta powiadomiła pogotowie i zaczęła udzielać pomocy poszkodowanym. Po chwili na miejsce przyjechali policjanci oraz strażacy. 36-latka wraz z córkami trafiły do szpitala z podejrzeniem zatrucia czadem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem zadymienia mieszkania było cofnięcie się spalin z kuchni węglowej.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?