Tarnowskie Góry. Ukradł i przemalował lawetę. Uciekał nią pod wpływem narkotyków. Towarzyszył mu jego 16-letni syn

Wieczorem w niedzielę 21 sierpnia na ul. Korola w Tarnowskich Górach mężczyzna, któremu ukradziono lawetę, zauważył swój pojazd przejeżdżający drogą. Od razu powiadomił o tym policje. Gdy mundurowi przybyli na miejsce i podjęli próbę ujęcia złodzieja, on zaczął uciekać
.

Niedługo później wysłano kilka innych radiowozów, by podjęli pościg. Ostatecznie kierujący lawetą musiał zostać obezwładniony i siłą wyciągnięty z pojazdu. Po zidentyfikowaniu jego tożsamości okazało się, że posiada bardzo ciekawą kartotekę. 38-latek miał już na koncie kradzież samochodu, niezatrzymanie do kontroli, dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia samochodów. Ponadto sprawdzono jego trzeźwość, o ile nie wypił alkoholu, to kierował pod wpływem amfetaminy.

Ciekawość funkcjonariuszy wzbudził także kolor pojazdu. Właściciel lawety podczas zgłoszenia zawiadomił o tym, że najprawdopodobniej została ona przemalowana. Zatrzymany to potwierdził. Dodatkowo zamontował tablice rejestracyjne z innego auta i zdrapał nalepkę kontrolną z przedniej szyby. Zamalował również znaki identyfikacyjne pojazdu.

Niedługo później na jaw wyszło, że niemający stałego miejsca zamieszkania 38-latek w czerwcu br. dopuścił się kradzieży innej lawety w Siemianowicach Śląskich. Straty spowodowane jego działalnością zostały ocenione na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mężczyznę aresztowano oraz przedstawiono mu zarzuty za: kradzież, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, jazdę pomimo orzeczonych zakazów prowadzenia pojazdów i pod wpływem środka odurzającego. Prokuratura bada również, jaki udział w zdarzeniu miał pasażer - 16-letni syn aresztowanego.