Jak wstępnie ustaliła policja, ok. 5.30 kierujący fordem focusem na ul. Kościelnej w Strzybnicy wpadł w poślizg, zjechał na pobocze i uderzył w pryzmę śniegu. Chwilę później, kierujący oplem astrą również wpadł w poślizg i uderzył wprost w stojącego forda, a następnie w ogrodzenie posesji po przeciwnej stronie ulicy.
46-letnia mieszkanka powiatu tarnogórskiego, która podróżowała z mężem fordem focusem, źle się poczuła. Przykucnęła na poboczu drogi.
- W tym samym momencie na ul. Kościelnej kierowca autobusu miejskiego linii 112 wpadł w poślizg. Stracił panowanie nad pojazdem i najechał wprost na kobietę. Zginęła na miejscu - mówi Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji.
Ciało kobiety udało się wydostać spod autobusu po blisko czterech godzinach.
Według świadków autobus poruszał się bardzo powoli, z prędkością 20-30 km/h. Nie było w nim pasażerów, młody kierowca jechał dopiero na dworzec, by rozpocząć poranny kurs.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Kierowca forda focusa, kierowca opla astry i jego pasażer, nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Policja podkreśla, że na drodze w tym momencie było bardzo ślisko. Potwierdza to również nasz reporter. Mieszkańcy pobliskich domów mówią, że stan ul. Kościelnej od początku zimy pozostawia wiele do życzenia, ale i tak jest już lepiej, niż było.
Ulicą Kościelna, która przechodzi następnie w ulicę Grzybową, jest drogą powiatową. Co na temat jej oblodzenia i tragicznego wypadku mają do powiedzenia przedstawiciele starostwa powiatowego?
– Pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych pełnią całodobowy dyżur oraz koordynują prowadzenie akcji zimowej na drogach powiatowych poprzez objazdy kontrolne dróg oraz przyjmowanie interwencji telefonicznych dotyczących stanu dróg. W trakcie początkowej fazy trwającego dziś od godz. 5.00 objazdu kontrolnego dróg powiatowych stwierdzono, że drogi są czarne i mokre – wyjaśnia Katarzyna Majsterek, rzecznik tarnogórskiego starostwa.
Okazuje się jednak, że co innego widzą pracownicy ZDP, a co innego kierowcy, którzy jechali ok. godz. 5 ulicą Kościelną i Grzybową. Oblodzenie jezdni zgłaszał m.in. kierowca jednego z autobusów.
– W trakcie czynności kontrolnych około 5.20 dyżurny Zarządu Dróg Powiatowych otrzymał telefoniczne zgłoszenie Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego o śliskości na ulicy Grzybowej w Tarnowskich Górach. Natychmiast zgłoszenie o konieczności podjęcia działań w tym miejscu zostało przekazane wykonawcy, zajmującemu się zimowym utrzymaniem dróg powiatowych. Wykonawca otrzymał także polecenie, iż działaniami kontrolnymi należy objąć obszar całego powiatu. Była wówczas godzina 5.25 – dodaje Majsterek. Z tego wyjaśnienia wynika, zatem, że drogowcy nie zdążyli posypać jezdni solą.
Kierowcy twierdzą, że zarządca drogi najwyraźniej nie chciał przewidzieć sytuacji, w której może dojść do oblodzenia nawierzchni.
– Przecież meteorolodzy zapowiadali, że będzie padał deszcz w nocy, a temperatura będzie się utrzymywała w okolicach zera – denerwuje się Eugeniusz Nylec, kierowca autobusu, który także wozi pasażerów ulicą grzybową i Kościelną w Tarnowskich Górach. – Jeżdżę autobusami 35 lat i czegoś takiego, jak dziś nad ranem jeszcze nie widziałem. Jazda wyglądała tak, jakbym nie miał kierownicy. Na każdej pochyłości drogi, czy nawet małym zakręcie autobus zachowywał się, jak chciał – dodaje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?