Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TS Gwarek Tarnowskie Góry przegrał z Rakowem II Częstochowa

Stanisław Wawszczak
TS Gwarek Tarnowskie Góry - Raków II Częstochowa
TS Gwarek Tarnowskie Góry - Raków II Częstochowa Stanisław Wawszczak
TS Gwarek Tarnowskie Góry przegrał na własnym boisku z Rakowem II Częstochowa 1:2 mecz otwarcia nowego sezonu piłkarskiego 2013/2014, rozgrywek o mistrzostwo IV ligi śląskiej grupy pierwszej. Do porażki tarnogórzan przyczynił się... Błaszczykowski.

Piłkarze drużyny Rakowa II Częstochowa, ligowego beniaminka są bezpośrednim zapleczem drugoligowego Rakowa i przyjechali do Tarnowskich Gór z trenerem Dawidem Błaszczykowskim, bratem Jakuba. Kuba Błaszczykowski jest wychowankiem Rakowa, w którym grał 8 lat. Na boisko Gwarka Tarnowskie Góry wybiegło kilku zawodników z pierwszej drużyny częstochowskiego drugoligowca, w tym bramkarz Przemysław Wróbel, pomocnik Kamil Witczyk i napastnik Maciej Wiktorek.

W przerwie letniej tradycyjnie już w drużynie Gwarka zaszły pewne zmiany. Z zespołu odeszli Tadeusz Urbainczyk, Adrian Kozieł, Daniel Brzezina, Marcin Stanicki i Robert Szlenk, a pozyskano Macieja Polisa z Orła Miedary oraz młodzieżowców, Wojciecha Kowalskiego z Gwarka Zabrze, Tymoteusza Tymkowskiego ze Stali Zabrze i Kamila Lamlę z Ruchu Radzionków. Tarnogórski zespół być może wzmocni jeszcze Patryk Timochina, grający dotychczas w linii pomocy lub na obronie w Silesii Miechowice. Z różnych przyczyn trener Jarosław Bryś nie mógł też dzisiaj skorzystać z Bartka Cymerysa i Marcela Panaka.

Kibice, którzy przybyli na mecz w liczbie prawie 250 mogli po raz pierwszy zasiąść na nowowybudowanej trybunie. Zobaczyli oni ciekawe i emocjonujące widowisko, aczkolwiek już od pierwszych minut po gwizdku sędziego widzieli, że o inauguracyjny sukces będzie trudno.

Młody, wybiegany zespół Rakowa po pierwszym kwadransie gry przejął inicjatywę i raz za razem stwarzał pod naszą bramką niebezpieczne sytuacje. W tym czasie zanotować można tylko udany rajd Sebastiana Majeckiego, zakończony minimalnie niecelnym strzałem. Adrian Masarczyk bronił swojej bramki do 30 minuty, kiedy to wrzutkę z prawej strony wykończył celną główką Wiktorek. 1:0 dla Rakowa. Po strzeleniu gola goście nie rezygnowali z podwyższenia wyniku. W 32 minucie Przemysław Mońka w znakomitej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczkę. Tymczasem w ostatnich sekundach przed przerwą tarnogórzanie wyrównali. Adam Krzęciesa w samotnej, desperackiej akcji objechał z prawej strony całą linię obrony gości i dośrodkował pod bramkę Rakowa, gdzie czekał Karol Kajda. 1:1.

Po przerwie gra się wyrównała, z lekkim wskazaniem na zespół TS Gwarka Tarnowskie Góry. W 50 minucie mogliśmy objąć prowadzenie. Po wrzutce piłki z autu przez Bartka Polisa do Kajdy, ten dośrodkował wzdłuż bramki gości, ale Artur Jabłoński spóźnił się do futbolówki. Piłka przeleciała wzdłuż w odległości pół metra od pustej bramki i nikt z naszych jej nie wepchnął do siatki. Goście jednak groźnie kontratakowali. W 60 minucie Marcin Wujek tylko faulem powstrzymał szarżę napastnika gości, po której wykonywany rzut wolny trafił w słupek. Na szczęście nasi nadal byli w ataku, strzelał Kajda, Majecki i kiedy wydawało się, że bramka tuż, tuż, kolejna błyskawiczna kontra gości kończy się drugą bramką Wiktorka. Końcówka obfitowała w liczne sytuacje, które mogły obu stronom przynieść zmianę rezultatu, ale wynik 2:1 dla gości utrzymał się do końca spotkania.

- Wybiegliśmy na boisko, żeby wygrać. Cóż, dzisiejszy mecz pokazał bolączki z rundy wiosennej, nie wykorzystujemy dobrych sytuacji strzeleckich, a na dodatek gramy mało czujnie w obronie. Często nasze mecze mają taki przebieg, że skutecznie gonimy wynik. Dzisiaj się to nie udało. Młodzi zawodnicy Rakowa, walczący o miejsce w pierwszym składzie swojej drużyny pokazali bardzo dobrą piłkę – komentował po meczu, zmęczony Marcin Wujek, kapitan Gwarka.

- Szkoda, bo remis pewnie by nie skrzywdził żadnej z drużyn. Gdyby nie moment dekoncentracji w obronie mielibyśmy ten jeden punkt. A taktyka na mecz? Chcieliśmy zagrać agresywniej, chcieliśmy zagrać szybciej od przeciwnika. To nam nie wychodziło. W kolejnych dwóch meczach musimy coś ugrać, bo inaczej przeciwnicy nam odjadą, a liga w tym roku jest bardzo silna. Jak wiadomo, okres letniej przerwy był w tym roku wyjątkowo krótki, potrzebujemy jeszcze tygodnia, żeby skrystalizować ostatecznie kadrę. Okres przygotowawczy przepracowaliśmy zgodnie z założeniami, w drużynie nikt nie ma poważniejszych kontuzji, więc daje to gwarancję dobrej gry – zapewnia Bryś, trener Gwarka.

II kolejka rozgrywek już w najbliższą środę, a Gwarek wyjeżdża na mecz z liderującym po pierwszej kolejce Wyzwoleniem Chorzów. To kolejny trudny mecz, bo chorzowianie ponieśli wiosną porażkę w Tarnowskich Górach 6:3 i pałają chęcią rewanżu. 17 sierpnia o godz. 17 w III kolejce rozgrywek Gwarek podejmie Górnika Piaski, wicelidera poprzedniego sezonu.

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – RKS RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:2 (1:1)
BRAMKI: Kajda (45) - Wiktorek (30, 64).
GWAREK: Adrian Masarczyk – Maciej Polis, Ireneusz Poloczek, Marcin Wujek, Wojciech Kowalski – Artur Jabłoński (70, Tymoteusz Tankowski), Adam Krzęciesa, Sebastian Foszmańczyk (70, Tomasz Gajda), Bartosz Polis – Karol Kajda, Sebastian Majecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto