Większość z nas, mieszkańców Tarnowskich Gór i okolic, zna opowieść o chłopie Rybce, który około 1490 roku, przypadkiem podczas orki pola, wydobył pierwszą bryłę galeny, czyli siarczku ołowiu i to z domieszką srebra. To legenda, która najprawdopodobniej nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Niemniej, jak mówił nam prezes stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej – Marek Kandzia, nie jest wykluczone, że chłop Rybka rzeczywiście mieszkał w okolicach Starych Tarnowic i Rept Śląskich. Osoba taka pojawia się w dokumentach.
Nasze miasto na dobrą sprawę powstało jednak w 1526 roku, kiedy to Jan Opolski nadał górnikom w Górach Tarnowskich przywileje wolności górniczej, a dwa lata później książęta Jan i Jerzy von Ansbach wydali „Ordunek Gorny” , czyli zbiór praw i obowiązków górniczych. Regulował on też kwestie warunków pracy i płacy. Od wydania tych dwóch dokumentów rozpoczął się szybki rozwój miasta, które stało się jednym z większych w naszym regionie. Takie były początki naszego stanu gwareckiego.
Pierwsze szkoły górnicze na obecnych ziemiach polskich powstały właśnie w Tarnowskich Górach i Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów) w 1803 roku. Tą drugą szybko zamknięto. Tarnogórska placówka powstała 14 lutego. W tym roku obchodzimy zatem 210. rocznicę jej założenia. Miała kilka siedzib (m.in. była w nieistniejącym budynku, który stał gdzie teraz jest ratusz), ale najbardziej kojarzona jest z budynkiem przy ulicy Miarki, w której mieści się Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich. I słusznie, bo szkoła górnicza mieściła się tu od 1892 roku.
Do 1924 roku placówka była niemiecka. Później inż. Feliks Piestrak z Wieliczki, organizował w Tarnowskich Górach szkołę polską. Niemiecka przeniosła się zaś do Pyskowic. Tarnogórską szkołę górniczą wraz z taką samą placówką z Wieliczki połączono w 1933 roku i przeniesiono do Katowic. Tam działała do wybuchu II wojny światowej.
Na początku XIX wieku szkolnictwo górnicze miało formę kursów doszkalających. Zajęcia odbywały się 4 godziny w tygodniu. Uczono tu tylko czytania, pisania i rachunków. Po zamknięciu placówki w Królewskiej Hucie w 1805 roku, tarnogórski ośrodek stał się szkoła górniczą z prawdziwego zdarzenia. Prowadził ją sekretarz górniczy Jan Stroh. Kiedy zmarł w 1822 roku, szkoła zaczęła podupadać. Kształcenie odbywało się dorywczo.
Szkołę na nowo właściwie zaczął organizować od 1839 roku Rudolf von Carnall, niezwykle zasłużony dla miasta i szkolnictwa górniczego urzędnik. Szkoła zaczęła działać na nowych zasadach. Uczniowie zanim tutaj przyszli, musieli najpierw odbyć roczną praktykę kopalnianą. W kolejnych latach nauka odbywała się popołudniami od godz. 14 do 18. Natomiast rano uczniowie pracowali w kopalni rudy ołowiowej „Fryderyk”. Młodzież miała takie przedmioty, jak górnictwo, petrografia, geometria elementarna, miernictwo, kaligrafia, rachunkowość i rysunki.
Od 1857 roku uczniów zwolniono z praktyki porannej w kopalni, ale zwiększono im ilość zajęć do ponad 40 godzin tygodniowo. Wprowadzono takie przedmioty, jak chemię, fizykę, mineralogię. Później jeszcze wiele razy reorganizowano szkołę i reformowano program nauczania. Jako ciekawostkę dodajmy, że w 1889 roku wprowadzono zajęcia z pierwszej pomocy przedmedycznej.
W artykule wykorzystałem informacje z pracy Jerzego Krawczyka pt. „Rozwój polskiego szkolnictwa górniczego do roku 1939”.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?