W większości polskich gmin powiatu tarnogórskiego ubywa mieszkańców. Jednak deweloperzy budują nowe osiedla. W stolicy powiatu jedna budowa goni kolejną.
W Starych Tarnowicach przy ulicy Saperów gotowy jest już pierwszy z siedmiu bloków, które buduje katowicki Dombud. Cała inwestycja ma zakończyć się w tym roku. Z danych firmy wynika, że udało się znaleźć kupców na siedem z 60 mieszkań. W dzielnicy Lasowice stoi już od ubiegłego roku gotowy apartamentowiec, który zbudował SiC Development. Można tam jeszcze kupić mieszkania. Obok nowego bloku powstaje kolejny. Na placu pojawiły się niedawno żurawie budowlane.
Do przodu posuwa się także budowa osiedla bloków Słoneczne Apartamenty przy ul. Hiszpańskiej. To inwestycja Westfaliki. Deweloperowi na 15 mieszkań udało się sprzedać osiem. W tym roku w Tarnowskich Górach w ramach Osiedla Sielanka w Starych Tarnowicach powstanie także 20 domów jednorodzinnych. Docelowo inwestor chce zbudować 100 budynków w rejonie ulicy Janasa. W Tarnowskich Górach podobnych inwestycji, choć mniejszych, można jeszcze kilka znaleźć.
Z drugiej strony w stolicy powiatu, jak wynika z danych USC w Tarnowskich Górach, z roku na rok ubywa mieszkańców. W stolicy powiatu mieszka już mniej niż 60 tys. mieszkańców (na koniec 2010 roku było nas dokładnie 59 546 osób). Skoro zatem inwestorzy budują w mieście nowe bloki i domy, to może władze Tarnowskich Gór dogadają się z nimi i wspólnie będą zachęcać w innych miastach regionu, do przeprowadzki do Tarnowskich Gór?
Nic z tego. Burmistrz Arkadiusz Czech z dystansem podchodzi do takiej akcji promocyjnej. Po pierwsze dlatego, że taka kampania mogłaby kosztować zbyt dużo. - Deweloperzy decydując się na rozpoczęcie inwestycji mieszkaniowej, mają już zaplanowane wydatki na promocję - twierdzi Czech. Burmistrz podkreśla, że zależy mu na zrównoważonym rozwoju miasta. - Cieszy mnie to, że pojawiają się firmy, które chcą u nas budować. Mamy tereny inwestycyjne i przygotowujemy plany zagospodarowania przestrzennego. Chcemy by wprowadzała się do nas tak zwana klasa średnia, która zostawi u nas podatki. Niemniej nagły i duży wzrost liczby mieszkańców może być też niekorzystny, bo budżet miasta mógłby w krótkim czasie nie udźwignąć wszystkich potrzeb nowych mieszkańców - tłumaczy burmistrz.
Senator Maria Pańczyk -Pozdziej, Honorowa Obywatelka Tarnowskich Gór, też nie wyobraża sobie w innych śląskich miastach na przykład billboardów z hasłami zachęcającymi do zamieszkania w stolicy powiatu tarnogórskiego. - To deweloperzy muszą zabiegać o klientów. Myślę, że Ślązaków trudno przekonuje się też do przeprowadzek, bo są bardzo związani z miejscem urodzenia. Chyba, że mówimy o migracji zarobkowej. Też swego czasu wyprowadziłam się do Katowic, bo tam miałam pracę. Na stare lata wróciłam do powiatu tarnogórskiego z sentymentu - mówi pani senator.
Czy Wy też uważacie, że władze miasta nie powinny robić akcji promującej przeprowadzkę do Tarnowskich Gór? Komentujcie!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?