Władze Radzionkowa zdradzają pierwsze pomysły na radzionkowski rynek [ZDJĘCIA]

W październiku minie trzy lata od momentu, kiedy władze Radzionkowa przejęły na własność dwuhektarową działkę z zabudowaniami folwarcznymi przy ul. Knosały. Miasto kupiło ten teren za ponad 3,5 mln zł od przedsiębiorstwa sadowniczego „Agro-Sad”. Wcześniej był to folwark rodziny Henckel von Donnersmarck. I dokładnie w trzecią rocznicę zakupu tego terenu władze Radzionkowa obiecują zaprezentowanie koncepcji zagospodarowania tego terenu. Wiadomo, że ma tutaj powstać rynek, którego Radzionków nie ma. Taką funkcję na razie spełnia plac Letochów, który zresztą kilka lat temu został za ponad milion złotych wyremontowany. Zamontowano tam także fontannę.

Choć otoczenie przyszłego rynku przy ul. Knosały nie jest zbyt atrakcyjne, to w ostatnich kilku latach na terenie folwarku miasto zorganizowało już kilka imprez. - Odbyły się tutaj między innymi zloty pojazdów militarnych, w tym pokaz trialu motocyklowego i inscenizacja bitwy. W tym roku Centrum Kultury „Karolinka” zorganizowało na terenie folwarku Ognisko Patriotyczne - wylicza Jarosław Wroński, kierownik referatu promocji radzionkowskiego ratusza. - Chcielibyśmy, aby odbył się tutaj też jarmark adwentowy, jaki znany jest w miastach zachodniej Europy - dodaje.

Kiedy jednak doczekamy się rozpoczęcia prac budowlanych w tym miejscu? Wiceburmistrz Radzionkowa Krzysztof Kula mówi, że została już wybrana jedna z wielu koncepcji urbanistycznych dla tego obszaru miasta. Ostatecznie ma być gotowa jesienią. Wiceburmistrz zdradził nam jednak już pierwsze szczegóły. Rynek ma się składać z dwóch części. Pierwszej zabudowanej i drugiej, która ma mieć wygląd większego skweru. - Na nowy rynek chcemy wpuścić firmy tzw. centrotwórcze, czyli sklepy, knajpki, ale i urząd miejski oraz bibliotekę z galerią czynną do godziny 22 - mówi Krzysztof Kula. Budynki mogłyby budować firmy, które kupią tu działkę, ale miasto narzuci wygląd kamienic. Te będą spełniać funkcje zarówno mieszkalne, jak i usługowe.

Inwestorzy, którzy zdecydują się zakupić działkę z gotowym projektem technicznym, będą prawdopodobnie miały też określony czas na wybudowanie budynku. Zatem miasto może nawet zarobić na budowie rynku.Zanim jednak cokolwiek powstanie na obszarze dzisiejszego folwarku, trzeba wyburzyć istniejące zabudowania. - Staramy się o pozwolenia na rozbiórkę. Myślę, że wszystkie zgody będziemy mieli wiosną przyszłego roku i wtedy mogłyby też ruszyć prace - mówi wiceburmistrz Radzionkowa.

Ciekawostką może być natomiast fakt, że choć w rzeczywistości Radzionków rynku jeszcze nie ma, to istnieje on już w świecie wirtualnym. Ratusz stworzył bowiem stronę internetową pod adresem www.rynek.radzionkow.pl Na witrynie są nie tylko zdjęcia terenu, ale także jego opis wraz ze wstępną ofertą inwestycyjną dla przyszłych nabywców działek.

Przypomnijmy, że pierwsze dyskusje dotyczące stworzenia rynku w Radzionkowie toczyły się już na sesjach Rady Miasta w kadencji 2002-2006. Burmistrzem był wtedy jeszcze Gustaw Jochlik. Wtedy przeważała jednak koncepcja, by rynkiem uczynić plac Letochów. Dyskusje te nie przyniosły jednak żadnych konkretnych rozwiązań i działań, bo toczyły się już pod koniec kadencji. Gdy burmistrzem w 2006 roku został Gabriel Tobor, zdecydowano się zagospodarować zabudowania „Agro-Sadu”.

W mieście nie ukrywają, że swój projekt wzorują na pomysłach władz Serocka, partnerskiego miasta Radzionkowa. Tutaj także nie było typowego rynku. Na jednym z placów stanęły nowe, ale wierne historycznej zabudowie pierzei rynku, kamienice, wzniesiono nową siedzibę władz samorządowych – ratusz.