Władysława Mazurka widziano ostatni raz 11 września około godziny 16.20 w rejonie zbiornika wodnego „Zielona" w Kaletach od ulicy Owocowej. Mężczyzna poruszał się na rowerze marki Giant koloru srebrnego.
– Mężczyzna przyjechał do Kalet ze swoim synem, gdzie mają domek kempingowy. Pan Władysław poinformował, że jedzie na zakupy do sklepu w dzielnicy Miotek – wyjaśniał nam w poniedziałek Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji.
Funkcjonariusze rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Policji pomagały także psy tropiące.
– Z pomocą płetwonurków przeszukaliśmy także stawy w Kaletach – mówił Biczysko. Funkcjonariusze poprosili także o pomoc swoich kolegów z województwa dolnośląskiego, aby sprawdzili, czy Władysław Mazurek pojawił się w Dusznikach Zdroju.
Cała historia zakończyła jednak się szczęśliwie. Na starszego mężczyznę, jadącego rowerem w Dyrdach zwrócili dziś na ranem uwagę policjanci z Woźnik. – Funkcjonariusze wracali z nocnej zmiany do domów. Zatrzymanym mężczyzną okazał się 72-latek, którego poszukiwali koledzy z tarnogórskiej komendy – wyjaśnia Andrzej Jegerczyk, oficer prasowy KPP w Lublińcu.
Policja ustala teraz, jak to się stało, że Władysław M. przez kilka dni nie dawał znaku życia i gdzie dokładnie nocował.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?