Znęcali się nad tarnogórzaninem. Usłyszeli oskarżenia

Uwięzili, brutalnie pobili, znęcali się a nawet grozili śmiercią. Pod koniec października zeszłego roku 22 - letni wówczas Kamil P. przeżył prawdziwie piekło. Pięciu oprawców zaciągnęło go do piwnicy budynku po byłej restauracji w Lasowicach(dzielnica Tarnowskich Gór). Był skrępowany łańcuchami i taśmą izolacyjną. Uciekł tylko dzięki temu, że sprawcy na chwilę go opuścili. Wtedy wybiegł na ulicę i wezwał pomocy.

Policja od razu zaczęła szukać... trzech sprawców - poszkodowany zeznał, że właśnie tyle osób brutalnie się nad nim pastwiło. Po zatrzymaniu dwóch z nich okazało się, że oprawców było więcej. W ponownym zeznaniu poszkodowany zmienił zeznania. Nie wiadomo dlaczego.

Jak ustalili śledczy Kamil P. oraz pięciu innych mężczyzn trudniło się uprawą konopi. Pod koniec października zeszłego roku - jak zeznali - zniknęła im maszynka do obróbki konopi indyjskich oraz ok. 120 kg suszu. Stało się to kiedy Kamil P. miał "być w pracy" - podejrzenia padły na niego. Trzech wspólników narkotykowego interesu wraz z dwoma pomocnikami, poprzez uwięzienie i znęcanie się nad nim chcieli wymusić informacje o maszynie oraz skradzionym suszu.

Trzech z oskarżonych mieszka w powiecie tarnogórskim, dwóch w powiecie będzińskim i dwóch w Gliwicach. Wszyscy zamieszani w sprawę przyznali się do winy. Kamil P. będzie sądzony w innym procesie. Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności nie mniejsza niż 3 lata.