Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Interwencje strażaków w powiecie tarnogórskim w długi majowy weekend 2013

Krzysztof Szendzielorz
ARC
W długi majowy weekend od 1 do 5 maja strażacy na terenie powiatu tarnogórskiego interweniowali 16 razy. Druhowie pomagali zarówno w transporcie chorych, gasili duże pożary, ale i pomogli...sarnie.

1 maja tarnogórscy strażacy mieli cztery wyjazdy. Dwukrotnie, w Tarnowskich Górach i Nakle Śląskim, pomagali pogotowiu ratunkowemu w transporcie chorych osób otyłych. Raz druhowie zabezpieczali lądowisko dla śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego. 1 maja strażacy gasili również pożar dachu domu jednorodzinnego przy ul. Kościuszki w Tarnowskich Górach.

- Na miejscu interweniowały cztery jednostki. Spaliło się około 5 metrów kwadratowych dachu. Straty oszacowano na 20 tys. zł. Ocalone mienie ma wartość około 200 tys. zł - mówi Piotr Pichura, rzecznik komendy powiatowej PSP w Tarnowskich Górach.

2 maja był dla strażaków dość spokojny. Interweniowali tylko raz w Nowym Chechle, gdzie usuwali oberwany konar drzewa przy drodze.

3 maja druhowie w Tarnowskich Górach znów pomagali ratownikom pogotowia w transporcie osoby otyłej. Natomiast we wsi Łubie w gminie Zbrosławice przy ul. Długiej strażacy pomagali wydobyć sarnę, która wpadła do studzienki kanalizacyjnej. Na miejscu pojawił się także lekarz weterynarii, który podał zwięrzęciu zastrzyk uspokajający. Po wyciągnięciu sarny, zbadano ją. Okazało się, że nic jej nie dolega i strażacy mogli ją wypuścić.

4 maja był najbardziej pracowity dla strażaków. Na terenie powiatu tarnogórskiego interweniowali aż 6 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło przy ul. Stalmacha w Tarnowskich Górach. Zapaliła się tutaj trzykondygnacyjna kamienica, a konkretnie jej dach. Na miejscu zdarzenia pojawiło się siedem jedostek straży pożarnej, w tym pięć zawodowych i dwie ochotnicze.

- Trzeba było padać jeden "prąd" wody z podnośnika hydraulicznego. Budynek był pustostanem, niemniej został przeszukany na wypadek przebywania w nim osób. Nikogo nie znaleziono. Wykorzystaliśmy także kamerę termowizyjną, by sprawdzić, czy nie tli się w budynku jeszcze ogień - wyjaśnia Piotr Pichura. Na miejscu pojawił się także powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który nie stwierdził naruszenia konstrukcji budynku.

4 maja w Radzionkowie przy ul. Artura w rejonie smietnika osiedlowego zapaliła się stara wersalka. Ogień pojawił się również w kominie jednego z domów przy ul. Gruzełki w Tarnowskich Górach. Druhowie musieli zgasić pożar sadzy.

Strażacy musieli również w tym dniu z jednego z domów w Nakle Śląskim przy ul. Głównej usuwąć żmiję, która zagnieździła się pod meblościanką. Żmiję złapano i wypuszczono w lesie.

Strażacy zabezpieczali również miejsce wypadku przy ul. Zagórskiej w Tarnowskich Górach. Zderzyły się tam dwa samochody, w których jechało w sumie 7 osób. Przy ul. Towarowej w Tarnowskich Górach straż pożarna usuwała także plamę oleju nieznanego pochodzenia.

5 maja straż interweniowała 3 razy. Niepokojącą inforamcję o pożarze lakierni w Nowym Chechle dyżurny tarnogórskiej komendy otrzymał w nocy. Na miejscu okazało się, że płonie budynek gospodarczy przy lakierni przy ul. 3 maja. - Ogień udało się opanować i nie przeszedł on na budynek lakierni - relacjonuje Piotr Pichura.

Ponadto w niedzielę strażacy usuwali plamę oleju na jednej z dróg w Zbrosławicach oraz musieli się zająć fałszywym alarmem z jednej z czujek na lotnisku w Pyrzowicach.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto