KRÓTKO: Frekwencyjny rekord podczas rowerowych zawodów Family Cup 2012 w Radzionkowie [ZDJĘCIA]

Jakub Hofman, Maria Pawłowska, Mikołaj Musioł, Karolina Grelak, Karol Skiba, Anna Godzik, Jan Pawłowski, Dagmara Drabik, Jakub Chojnacki, Bożena Grabarczyk, Paweł Pyka, Martyn Kasperczyk, Andrzej Binkowski, Tomasz Ligocki i Krzysztof Broekere zdobyli tytułu mistrzów Śląska w kolarstwie górskim amatorów.

Impreza była jednocześnie eliminacją do XVII Mistrzostw Polski amatorów, rozgrywanych w ramach cyklu Family Cup 2012. Na starcie zawodów, organizowanych na trasach wokół radzionkowskiej Księżej Góry, stanęło 241 uczestników, znacznie przerastając oczekiwania organizatorów.

- W ubiegłym roku po raz pierwszy organizowaliśmy u siebie kolarskie Family Cup. Przejęliśmy je od Dolomitów Sportowej Doliny, która miała kłopoty organizacyjne. Przed rokiem ścigało się to 140 kolarzy, dzisiaj jest ich setka więcej. Cóż, zabrakło nawet numerków startowych. Daliśmy radę, ale na przyszłość trzeba będzie się inaczej przygotowywać – mówi Marian Prodlik, dyrektor radzionkowskiego MOSiR-u, organizatora mistrzostw.

Zawodników sklasyfikowano w 10 kategoriach wiekowych wśród kobiet i mężczyzn, poczynając od przedszkolaków, a na weteranach skończywszy. Najmłodszy uczestnik miał 2 lata, najstarszy 63. Wśród ścigających się wypatrzyliśmy Olę Paszek, czołową pingpongistkę tarnogórskiego Skarbka. Paszek zajęła w swojej kategorii wiekowej piąte miejsce, a po dekoracji zamieniła z nami kilka słów.

- Do startu namówił mnie kolega. Już kiedyś startowałam w wyścigach na rowerach górskich w Family Cup. Teraz nie przygotowywałam się jakoś specjalnie, na rowerze górskim jeździ mój brat. Jak dla mnie, to trasa była dość trudna, zabrakło mi też kondycji. Zostałam zdublowana, ale cóż, kolarstwo górskie traktuję rekreacyjnie. Najważniejszy jest tenis stołowy. Zakończyłyśmy już rozgrywki mistrzowskie II ligi, finiszując na 10. miejscu. Zagrałyśmy też w finale Pucharu Polski na szczeblu województwa Śląskiego, zajmując czwarte miejsce. Indywidualnie ten sezon jest słabszy, studiuję i w minionych miesiącach przebywałam na praktyce w Hiszpanii. Największym sukcesem jest brąz na akademickich mistrzostwach Śląska – mówi Ola.

Na trasie ścigali się też pracownicy tarnogórskiego sklepu rowerowego na Piastowskiej, Andrzej Binkowski i Tadeusz Komender. Obaj wcześniej brali również udział w wyścigach szosowych. W Radzionkowie Binkowski wygrał swoją kategorię wiekową, Komender przyjechał na jedenastej pozycji. - Kto na początku nie wysforował się do przodu, musiał walczyć o pozycję w sporym tłoku. Na pierwszym okrążeniu przewróciłem się i straciłem dobrą pozycję. Czułem się dobrze kondycyjnie i gdyby było do przejechania jeszcze kilka okrążeń, może udało by się nadrobić stratę – mówi zawiedziony Komender.

Jego kolega jednak zadowolony. - Przed wyścigiem nie pracowałem i mogłem dobrze przygotować się do startu. Tygodniowo przejeżdżałem blisko 200 km. W zeszłym roku byłem tutaj drugi, dzisiaj jest złoty medal – cieszy się Binkowski. Blisko podium był też radzionkowian, Czesław Szeliga. - Cieszę się, bo ukończyłem wyścig i zająłem piąte miejsce. Kolarstwo górskie uprawiam amatorsko, od pięciu lat ścigam się trasami na Księżej Górze. W pierwszych tutaj zawodach byłem trzeci, potem szło mi już gorzej, ale zawsze zmieszczę się w pierwszej dziesiątce. Potem próbowałem sił w innych lokalnych imprezach, ale najwięcej przyjemności dają mi zawody radzionkowskie. Trasa trudna, ale za to znakomita organizacja. Za rok też tu wystartuję – zapewniał Szeliga.