Maraton w Rzymie 2014. Biegacze z powiatu tarnogórskiego tam byli!

Piotr Gogolin (Miasteczko Śląskie) i Maciej Rurański (Tarnowskie Góry) udanie wystartowali w minioną niedzielę, 23 marca, w jubileuszowym XX Maratonie Rzymskim. To jedna z ważniejszych imprez sportowych w Europie dla wyczynowców i amatorów.

Pierwsze edycje maratonu w Rzymie miały charakter prawie amatorski i służyły popularyzacji sportu oraz promocji turystycznej miasta. W miarę upływu lat impreza rozwijała się przyciągając dużych sponsorów i znanych zawodników. W ubiegłorocznej edycji do mety dobiegło ponad 12 tysięcy zawodników z całego świata.

Głównemu biegowi maratonu w Rzymie towarzyszą imprezy czysto amatorskie na krótszych dystansach. W 2013 r. na 5 km wystartowało ponad 100 tysięcy uczestników w różnym wieku. Do tegorocznego biegu głównego na trasie 42 km zapisało się ponad 19 tysięcy zawodniczek i zawodników.

Trasa Maratonu w Rzymie 2014 zaczyna się i kończy w pobliżu Koloseum, a jego uczestnicy przebiegają obok największych zabytków Rzymu, takich jak Panteon, Schody Hiszpańskie, czy też Bazylika św. Piotra. Limit czasu dla biegaczy wynosi 7 godz.

- Z Maćkiem łączy nas pasja biegania. Jesteśmy facebookowymi członkami nieformalnej Grupy Biegowej „Gwarek”. Jest nas zarejestrowanych ponad stu, ale utrzymujemy tylko luźny kontakt. Już w ubiegłym roku narodził się pomysł wystartowania w jakiejś imprezie zagranicznej. Wybór padł na Maraton Rzymski, bo bardzo lubimy Włochy i ich kulturę – śmieje się Gogolin. – Wpłaciliśmy wpisowe i pojechaliśmy. Ja razem ze swoją rodzinką poleciałem w piątek samolotem, wróciliśmy w poniedziałek. Noclegi mieliśmy zarezerwowane na terenie Watykanu – dodaje.

Na wskutek błędu w zgłoszeniu biegaczy z powiatu tarnogórskiego ustawiono na starcie w strefie D, więc żeby przedostać się do grupy zawodników biegnących na czas 3 godz. 30 min. musieli wyprzedzić blisko 7 tysięcy biegaczy. Na trasie prowadzącej wzgórzami Rzymu padało, mocno wiało i wszystkim dała się we znaki śliska, brukowa kostka na trasie.

Mimo to nasi są zadowoleni z uzyskanych wyników podczas maratonu w Rzymie 2014. 38-letni Gogolin przybiegł na metę jako 3472 z czasem brutto 3:45:10 (czas razem z dobiegiem do linii startu), a młodszy od niego o 10 lat Rurański jako 2015 z czasem 3:31:10.

Na liście wyników opublikowanej w Corriere dello Sport dostrzegliśmy też Rafała Zientka, byłego piłkarza Orła Nakło i obecnego prezesa tego klubu, który z czasem 3:57:07 zajął miejsce 4942.

- Dało radę, zważając jednak na trasę i dwie ulewy oraz końcówkę z podbiegiem, jestem mocno szczęśliwym maratończykiem. Nie zatrzymałem się ani na chwilę, co też cieszy! Maratona di Roma zaliczona! - napisał na Facebooku Rafał Zientek.

W jubileuszowym XX Maratonie w Rzymie 2014 podwójnie zwyciężyli Etiopczycy. Bieg w kategorii mężczyzn wygrał Legese Shume Hailu z Etiopii w czasie 2:09:47 godz., za jego plecami finiszowali Sisay Jisa Mekonnen (Etiopia) i Kipkoech Leonard Langat (Kenia).

Wśród kobiet najszybsza była Ayelu Lemat Geda (Etiopia) z czasem 2:34:49 godz., która już w połowie trasy miała znaczną przewagę nad rywalkami. Druga była Janat Hanane (Maroko), a trzecia Włoszka Emma Quaglia. Wg Corriere dello Sport bieg ukończyła rekordowa ilość zawodników 14608.

Piotr Gogolin to prywatnie informatyk i pracuje w Hucie Cynku „Miasteczko Śląskie” jako administrator sieci komputerowej. Bieganie jest jego hobby. Stara się trzy, cztery razy w tygodniu biegać po okolicznych lasach godzinę lub dwie. Gogolin w ubiegłym roku startował w Goral Maratonie, którego trasa poprowadzona jest szczytami gór na zbiegu granic Słowacji, Czech i Polski. W tym roku zgłosili się już razem z Rurańskim do beskidzkiego biegu pod nazwą Chudy Wawrzyniec.

- To uhonorowany Srebrną Kozicą w plebiscycie na najlepszy bieg górski ultramaraton na dystansie 50 lub 80 km, w zależności jak kto się czuje na trasie. Start o 4 rano w Rajczy, a do mety w Ujsołach trzeba dotrzeć do godziny 20. To jest dopiero wyzwanie – kończy pan Piotr.