Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą zmienić zarządcę wspólnoty mieszkaniowej, ale wójt robi problemy

Krzysztof Szendzielorz
Sesja w Krupskim Młynie
Sesja w Krupskim Młynie Krzysztof Szendzielorz
Kilka wspólnot mieszkaniowych w Krupskim Młynie chce zmienić zarządcę swoich nieruchomości. Nie zgada się na to wójt.

Podczas wtorkowej sesji, 18 stycznia, radni gminni rozpatrywali skargi przedstawicieli trzech wspólnot mieszkaniowych przy ul. Sienkiewicza 4, Zawadzkiego 7 i 1 Maja 5. Wszyscy poskarżyli się, że wójt Jan Murowski uniemożliwia im zmianę zarządcy ich nieruchomości, którym aktualnie jest spółka PEC Ciepłogaz. Gmina ma w firmie większość udziałów.

Budynki tworzą tzw. małe wspólnoty mieszkaniowe. Oznacza to, że znajduje się w nich nie więcej niż siedem mieszkań, których właścicielami oprócz gminy są też prywatne osoby. Zarządcę dla wspólnot wyznaczyła spółka PEC Ciepłogaz. Z jego usług nie jest zadowolonych większość właścicieli lokali przy ul. Sienkiewicza 4, Zawadzkiego 7 i 1 Maja 5 (gmina ma w budynkach jeden lub dwa lokale).

Mieszkaniec Janusz Lipka mówił, że zarządca nie spotyka się z lokatorami przy ul. Sienkiewicza 4. Osoba oddelegowana przez Ciepłogaz nie ubezpieczyła też budynku przy ul. Zawadzkiego.

- Zarządca zrobił to dopiero trzy miesiące temu - podkreślała Izabela Karaś.

Tymczasem budynek został zalany podczas majowej powodzi, która nawiedziła gminę. Wspólnota nie dostała odszkodowania. Większość współwłaścicieli nieruchomości chce powierzyć zarządzanie Wandzie Karaś. Na to nie zgadza się wójt. Jan Murowski też jest niezadowolony z obecnego zarządcy, ale poprosił zarząd Ciepłogazu, by wydelegował inną osobe. Ma się to stać 1 lutego. Mieszkańcy wspólnot nie chcą mieć już jednak nic wspólnego ze spółką.

Podkreślali, że wójt z powodów politycznych nie zgadza się na zaproponowaną kandydaturę. Wanda Karaś jeszcze w ubiegłym roku była pracownikiem urzędu gminy.

- Nie umiałam się już od dłuższego czasu dogadać z wójtem. Postanowiłam po prawie 20 latach odejść z urzędu i zająć się zarządzaniem nieruchomościami na własną rękę. Mam licencję - mówi pani Wanda. Przyznaje też, że w ostatnich wyborach poparła kandydatkę Ninę Krutikow na stanowisko wójta. - Postawiłam na osobę, która przegrała wybory. Z tego też powodu odeszłam z urzędu. To uczciwe - dodaje.

Wanda Karaś wiosną przejmie zarząd nad budynkami przy ul. Kasprowicza 1-7 i Głównej 2. Są to jednak większe wspólnoty, gdzie o ich przyszłości decyduje w głosowaniu większość współwłaścicieli. W małych wspólnotach potrzeba jednomyślność.

Radni zauważyli, że skargi na wójta nie musiały trafić na sesję. - Moim zdaniem zabrakło mediacji - mówił Franciszek Sufa. - Prawo jest, jakie jest. Skoro jednak większość właścicieli mieszkań chce zmienić zarządcę budynku, to wójt powinien im to umożliwić - dodał radny Artur Dawydzik.

Rada przyjęła trzy skargi na wójta. Zastrzeżenia do uchwał może mieć wojewoda, bo wójt nie złamał prawa. Dlatego Adam Łuć zasugerował bardziej złamanie przez wójta zasad współżycia społecznego. Jan Murowski nie chciał zdradzić, czy po przyjęciu skarg zmieni zdanie w sprawie wspólnot.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto