Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Chleba w Radzionkowie odwiedziła senator Maria Pańczyk-Pozdziej

Krzysztof Szendzielorz
Krzysztof Szendzielorz
Do radzionkowskiego Muzeum Chleba Piotra Mankiewicza senator Maria Pańczyk-Pozdziej przywiozła bochen chleba od ukraińskiej Polonii.

Wszyscy wiemy, że na wigilijnym stole nie powinno zabraknąć ryby, a szczególnie karpia, barszczu z uszkami, makówek, czy śląskiej moczki. Chleb na liście zakupowej nie zajmuje szczególnego miejsca, ale wśród 12 potraw na wigilijnym stole powinien się znaleźć. Żeby nigdy nikomu go nie zabrakło. Warto się nim też dzielić.

Pamiętają o tym Polacy mieszkający na Ukrainie. Swój chleb podarowali marszałkowi senatu Bogdanowi Borusewiczowi, kiedy ten na początku grudnia przebywał na Ukrainie. Marszałek zaś przekazał bochen senator Marii Pańczyk-Pozdziej, która przywiozła go do Muzeum Chleba w Radzionkowie
Dlaczego ten podarunek znalazł się właśnie na Górnym Śląsku.

Marszałek uznał, że właśnie w radzionkowskim muzeum będzie najlepsze miejsce dla chleba upieczonego przez przedstawicieli ukraińskiej Polonii.

– Kiedy jestem w Waraszawie zawsze opowiadam o Śląsku. Często także wspominałam marszałkowi o Muzeum Chleba w Radzionkowie, jedynej takiej instytucji w Polsce. Bogdan Borusewicz przypomniał sobie o muzeum, kiedy dostał chleb. Od razu postanowił przekazać go do Radzionkowa – opowiada Maria Pańczyk-Pozdziej. Pani Senator pprzywiozła bochen od ukraińskiej Polonii Piotrowi Mankiewiczowi, założycielowi Muzeum Chleba, we wtorek.

Prezent pochodzi dokładnie z miejscowości Winnica, gdzie delegacja na czele z marszałkiem Bogdanem Borusewiczem obejrzała też występy polskich zespołów artystycznych Winnickiego Okręgu Konsularnego w tamtejszej operze. Bochen chleba przywieziony do Radzionkowa do prawdziwe dzieło sztuki. Trochę przypomina dużą, słodką chałkę. Na skórce wyrzeźbiono bukiety fantazyjnych kwiatów.

– Takie dekoracje tworzy się z ciasta solnego, które łatwo poddaje się formowaniu i rzeźbieniu – tłumaczy Piotr Mankiewicz. Chleb nie zostanie zjedzony. Będzie jednym z cenniejszych eksponatów w muzeum. Mankiewicz ma już kilka podobnych bochnów chleba. Kiedyś dostał także chleb w kształcie... krokodyla.

– Nie konserwujemy takich chlebów. One powinny spokojnie wytrzymać od wypieku w nienaruszonym kształcie nawet pięć lat – mówi Mankiewicz. Będzie zatem dużo czasu, żeby zobaczyć dzieło ukraińskiej Polonii.

W tym roku Muzeum Chleba w Radzionkowie odwiedziło około 34 tys. turystów. Instytucja prezentuje już od jakiegoś czasu nie tylko, jak kiedyś wypiekało się pieczywo. Można tutaj zobaczyć, jak kiedyś była urządzona śląska klasa w szkole, czy studio fotograficzne. Jest tu także wystawa starych komputerów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto