Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pływacy z Tarnowskich Gór pokonają kanał La Manche: "Dla pływaków jest to jak Mount Everest"

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Natalia Nikiel, Grzegorz Rybak, Jakub Rybak, Paweł Proszowski, Adam Filozof, Erik Major i Igor Kowolik wraz z trenerem wylecą do Francji w sierpniu. Swoją przygodę z La Manche rozpoczną 18, a zakończyć 25 sierpnia.
Natalia Nikiel, Grzegorz Rybak, Jakub Rybak, Paweł Proszowski, Adam Filozof, Erik Major i Igor Kowolik wraz z trenerem wylecą do Francji w sierpniu. Swoją przygodę z La Manche rozpoczną 18, a zakończyć 25 sierpnia. Tomasz Kawka
"To jak wspinanie się na Mount Everest" - przyznają sportowcy. Siedmiu pływaków z Tarnowskich Gór spróbuje pokonać kanał La Manche na trasie z Dover w Wielkiej Brytanii do Calais we Francji. Zawodnicy do przepłynięcia będą mieli 33 km. Wyzwanie potrwa 31 tygodni.

Pływacy z MKS Park Wodny Tarnowskie Góry przepłyną kanał La Manche na trasie z Dover w Wielkiej Brytanii do Calais we Francji. Zawodnicy będą musieli pokonać dystans 33 km w linii prostej.

- Kanał La Manche jest wyzwaniem dla pływaków na całym świecie - przyznaje Tomasz Pąchalski, trener ŁKS Park Wodny Tarnowskie Góry. - Jest to wyjątkowe wydarzenie i bardzo trudna przeprawa, ale także zwieńczenie wszystkich działań, które prowadzimy w Tarnowskich Górach od 20 lat - dodaje.

Natalia Nikiel, Grzegorz Rybak, Jakub Rybak, Paweł Proszowski, Adam Filozof, Erik Major i Igor Kowolik wraz z trenerem wylecą do Francji w sierpniu. Swoją przygodę z La Manche rozpoczną 18, a zakończyć 25 sierpnia.

- Będziemy musieli dać z siebie wszystko, bo jest to nie lada wyzwanie. Jeśli ktoś nie będzie potrafił przepłynąć, to będziemy musieli się wspierać albo trzeba będzie wskoczyć za niego. Po to jest nas tam tyle, żeby każdy mógł spróbować swoich sił i żebyśmy razem osiągnęli ten cel - przyznaje jeden z pływaków Paweł Proszowski.

W dotychczasowej historii Polski pokonało ten dystans tylko 12 Polaków indywidualnie oraz 5 zespołów sztafetowych. Najlepszy dotychczas czas Polaka to 8 godzin 48 minut indywidualnie (Sebastian Karaś) a w sztafecie to 9 godzin i 48 minut (Wielkopolanki 92).

- Jest to wydarzenie porównywalne do wejścia na Mount Everest, dlatego przygotowania zawodników trwają od kliku lat - wyjaśnia trener Tomasz Pąchalski. - Bazują nie tylko na treningu pływackim w basenie, ale również na treningu w zimnej wodzie, na pływaniu w ciemnościach i różnego rodzaju dodatkowych ćwiczeniach, które mają przygotować zawodników do tego wyjątkowego przepłynięcia - dodaje.

Trudność tego przedsięwzięcia to nie tylko dystans, ale również prądy wody, które wynikają z tego, że cieśnina łączy w sobie Morze Północne oraz Ocean Atlantycki. Przewidywana temperatura wody to między 16 a 18*C. Wysokość pływów wody sięga do 6m w pionie a łączny dystans, który będą musieli pokonać zawodnicy ze względu na przedmiotowe pływy może zwiększyć się nawet dwukrotnie.

- Chcę pokazać innym, że jestem człowiekiem ambitnym i dążę do osiągnięcia dużych celów - przyznaje Paweł Proszowski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto