- Prace nad nową siecią połączeń rozpoczęły się w lipcu 2019 roku. Zaczęliśmy wtedy szczegółowo analizować układ komunikacyjny i popyt - mówił Aleksander Sobota z Zarządu Transportu Metropolitalnego.
Szczegółowa analiza nie doprowadziła do szczególnie odkrywczych nowości, bo trzon Metrolinii mają stanowić połączenia z Katowic do Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Tychów czy Tarnowskich Gór, które i dzisiaj przecież funkcjonują w formie tzw. osiemsetek, czyli linii, których numeracja rozpoczyna się od cyfry 8. Zadowolone są za to małe gminy, jak Wyry, które zyskają bezpośrednie połączenie z Katowicami, czy Psary, z których bez przesiadki dojechać będzie można do Sosnowca czy Katowic.
Od 5 kwietnia tego roku kursy rozpocząć mają takie linie jak:
- M1 z Katowic przez Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską i Zabrze do Gliwic (po trasie dotychczasowej linii nr 870)
- M2 z Katowice przez Sosnowiec do Dąbrowy Górniczej (po trasie dotychczasowych linii 801 i 831)
- M3 z Katowic przez Chorzów i Bytom do Tarnowskich Gór (po trasie dotychczasowej linii 820)
- M4 z Katowic do Sosnowca (po trasie dotychczasowej linii 825)
- M18 z Gliwic przez Gierałtowice i Mikołów do Tychów (po trasie dotychczasowej linii nr 33)
- M24 z Katowic przez Osiedle Tysiąclecia Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską i Zabrze do Gliwic (nowa)
- W momencie uruchomienia metrolinii siatka linii lokalnych powinna zostać dostosowana, ale to decyzja poszczególnych miast, które finansują te linie - mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Więcej informacji wkrótce.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?