Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na nieodśnieżonej drodze. Czyja wina? Oczywiście zawsze kierowcy!

Jerzy Gerasik z m. Świerklaniec
Droga 908 wylot z Tarnowskich Gór do Miasteczka Śląskiego - Lasowice. Stan nawierzchni bez opadów śniegu od rana w dn 23.01.13 fatalny. Ruch samochodów, w tym ciężarowych bardzo duży.
Droga 908 wylot z Tarnowskich Gór do Miasteczka Śląskiego - Lasowice. Stan nawierzchni bez opadów śniegu od rana w dn 23.01.13 fatalny. Ruch samochodów, w tym ciężarowych bardzo duży. Jerzy Gerasik
Pan Jurek jechał czterdzieści na godzinę. Droga była jednak w fatalnym stanie i nawet przy takiej prędkości wpadł w poślizg. Cudem uniknął czołowego zderzenia z TIREM, lecz i tak jego samochód został poważnie uszkodzony. 20 minut po zgłoszeniu wypadku policji, na miejsce przyjechały... piaskarki. Później funkcjonariusze orzekli o jego winie i ukarali go mandatem. Czy takie wypadki zawsze będą tylko winą kierowcy? Czy firmy odpowiadające za utrzymanie drogi w należytym stanie mogą czuć się bezkarnie?

23 stycznia, godzina 13.20. Na drodze wylotowej 908 Tarnowskie Góry w kierunku do Miasteczka Śląskiego na wysokości zjazdu nad zalew Chechło, jadąc z prędkością 40 km na godzinę wpadłem w poślizg na nieodśnieżonej od wielu godzin drodze. Pod prawym przednim kołem pojazdu była resztka "czarnej nawierzchni", natomiast pod lewym śnieg, a pod nim lód. Ściągnęło mnie na lewy pas, pod jadącą z naprzeciwka ciężarową SKANIĘ z pełnym ładunkiem. Udało mi się w ostatniej chwili uciec większą częścią mojej osobówki na prawy pas. Niestety TIR zawadził tył mojego samochodu. Skutek? Pojazd do naprawy lub kasacji, ciężarówka uszkodzona, ja poobijany.

W 20 minut po zawiadomieniu policji zjawiły się dwie piaskarki i posypywały nim zalegający nadal na jezdni śnieg. Kolory na zdjęciu świadczą o tym, że śnieg nie pochodził z opadów w dniu 13 stycznia. Żyję. Wróciłem cało do domu. Ale ilu nie powróci? Czy to zawsze będzie wina tylko kierowców? Do kogo mam mieć pretensje o stan drogi? Nie podczas zamieci, w godzinach nocnych i na peryferiach odległych od miasta o 30 km (tutaj zaledwie 2 km).

Za co płacę podatki? Kto nadzoruje i kontroluje pracę firm, które mają podpisane umowy na odśnieżanie? W grudniu nie było opadów śniegu, czy firmy w tym czasie nie dość zaoszczędziły, by wymagać od nich, aby drogi były odśnieżone? W świetle przepisów i oceny panów policjantów zawiniłem ja. Nałożono na mnie mandat za spowodowanie kolizji. Rozumiem. Nie byłem dość czujny jako kierowca, mogłem jechać nawet 10 km na godzinę, choć nie wiem czy na tak utrzymanej nawierzchni i taka prędkość mogłaby okazać się "nadmierną". A kto ukarze i w jaki sposób firmę odpowiedzialną za odśnieżanie drogi i utrzymywanie jej stanu w należytym stanie?

Mam 50 lat i już wiem, że nikt. Łatwiej i wygodniej jest ukarać tylko kierowcę, czy właściciela posesji za nieodśnieżenie chodnika, zarządcę budynku za nieusunięcie sopli zwisających z dachu. Takie mamy podejście do kwestii bezpieczeństwa w Polsce. Do naszego bezpieczeństwa. Kierowca jest zawsze jedynym winnym, choć jezdnia jest nieodśnieżona od co najmniej kilkunastu godzin. Smutne.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto