Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KRÓTKO: 52 zawodników wzięło udział indywidualnych Mistrzostwach Radzionkowa w badmintonie

Stanisław Wawszczak
Stanisław Wawszczak
Anna Pituch, Wojciech Drwięga, Łukasz Urbaniak, Robert Czupioł i Wojciech Sułkowski wywalczyli w minioną sobotę tytuły indywidualnych mistrzów Radzionkowa w badmintona.

Druga już edycja mistrzostw odbyła się na nowej hali sportowej w Radzionkowie, a zorganizował je miejscowy MOSiR. Wystartowała w nich rekordowa jak na taki turniej liczba 52 zawodników z Radzionkowa, Bytomia, Tarnowskich Gór, Piekar Śl., Zabrza, Chorzowa, Katowic, Knurowa, Orzesza, Łazisk Górnych, a nawet Cieszyna i Strumienia. Zmagania o tytuły toczyły się na siedmiu kortach przez 6 godzin.

– Zawodnicy podzieleni na pięć kategorii rozegrali ponad 130 pojedynków, wiele z nich było trzy setowych. Większa ilość uczestników wymusiłaby prowadzenie rozgrywek systemem pucharowym. Dzisiaj zagraliśmy o każde miejsce, nawet to przedostatnie, dzięki temu każdy miał okazję kilkakrotnie wystąpić na korcie. Chodzi nam o to, aby ludzie oprócz czystej rywalizacji sportowej mieli też okazję po prostu sobie pograć – mówi Marian Prodlik, dyrektor MOSiR-u.

Do faworytów mistrzostw należał ubiegłoroczny mistrz Wojciech Drwięga, wicedyrektor MOSiR-R w Łaziskach. Czołowej lokaty spodziewano się również po Annie Pituch, która ma już w swojej kolekcji wywalczony przed dwoma miesiącami mistrzowski tytuł w deblu. I faworyci nie zawiedli, choć musieli stoczyć w finałach zacięte pojedynki.

Badminton przeżywa na naszym terenie renesans. Spora w tym jest zasługa dyrektora Prodlika, który wprowadził badminton na nową halę sportową. Najpierw wymalowano trzy boiska i przeznaczono jeden dzień w tygodniu na ich wynajem. Dzisiaj można grać jednocześnie na siedmiu kortach i w razie potrzeby wypożyczyć sprzęt. Z godzinami najmu jest trudniej, trzeba się wcześniej umawiać. Sympatię i zainteresowanie badmintonem wspiera fakt, iż przed laty była w radzionkowskim Ruchu sekcja wyczynowa.

– Było nas w klubie ze trzydziestu. Graliśmy w drugiej lidze, a w połowie lat 80-tych wywalczyliśmy awans. Jako zawodnik pierwszoligowej drużyny otrzymałem sportową klasę mistrzowską, a zdając na AWF dzięki niej uzyskałem dodatkowe punkty – wspomina Jan Michalik, były zawodnik Ruchu, obecnie wuefista w Szkole Podstawowej nr 1.

W latach 70-tych kometka była bardzo popularna, grano w nią wszędzie, na podwórkach, łąkach, rakietki obowiązkowo zabierało się też na plażę. Wyczynowe odbijanie narodziło się w sekcji TKKF-u spółdzielni mieszkaniowej na Stroszku, potem badmintonistów przygarnął Ruch. Trenowali i grali na sali sportowej byłej kopalni Powstańców Śląskich. W najlepszym okresie ściągnięto czołowego polskiego badmintonistę Roberta Gorczycę, mistrza Polski juniorów w deblu. Kiedy sport ogarnęły przemiany z przełomu lat 80 i 90-tych, badmintoniści przegrali z piłkarzami. Kopalnia przestała finansować sport, na sali zrobiło się ciasno i sekcja zakończyła działalność.

- Do badmintona trafiłem ponad ćwierć wieku temu przez przypadek, chodziłem na oazę i tam zetknąłem się z instruktorem Pawłem Woźnicą. Jego dwaj synowie też grali. Potem Roman, jeden z nich został misjonarzem i wyjechał na kilkanaście lat do Afryki. Utrzymuję z nim kontakt, nadal lubi sięgnąć po rakietkę. To zawsze będzie ciągnęło – śmieje Michalik.

Jego córka Aleksandra zajęła w radzionkowskich mistrzostwach w kategorii kobiet miejsce tuż za podium. Michalikowi marzy się reaktywacja sekcji wyczynowej, ale na nią trzeba pieniędzy. – I to sporych. Mnie cieszy, że ludzie przychodzą na naszą halę i grają. Za moich młodych lat nie było takich możliwości. Chcąc dostać się na halę sportową, kort tenisowy czy porządne boisko trzeba było być członkiem klubu. Dzisiaj każdy może pożyczyć sobie sprzęt i wynająć boisko. Dzięki temu stale poszerza się grono osób, które czynnie uprawiają rekreację, grając w siatkówkę, koszykówkę, czy też piłkę nożną. Rośnie też zainteresowanie naszymi imprezami sportowymi – cieszy się dyrektor Prodlik.

I słusznie. Od czegoś trzeba zacząć. Wielu ćwiczących jednak chce podwyższać swoje umiejętności. Nie tylko chodzić po to by … przebijać piłkę czy lotkę. – Mamy szczęście, że Ania Pituch ma za sobą epizod zawodniczy i w każdym tygodniu jedne spotkanie na sali poświęcamy trenowaniu jakiegoś elementu – mówi Łukasz Suder, piąty wśród seniorów radzionkowskich mistrzostw.

Póki co, na powstanie w Radzionkowie sekcji sportowej badmintona nie możemy liczyć, ale może znalazł by się instruktor? Osobnym pytaniem jest to, o tych co nie mają na wynajem Sali. Co prawda udział młodzieży do lat 16 w sobotnim turnieju był bezpłatny, ale trudno nie zauważyć, że nie wszyscy mają dostęp do wszelakiej rekreacji. Pozostają im place i trawniki osiedlowe, na szczęście jeszcze.

WYNIKI II INDYWIDUALNYCH MISTRZOSTW RADZIONKOWA: kobiety: 1. Anna Pituch, 2. Anna Kempa, 3. Anna Ślązok; oldboys: 1. Wojciech Drwięga, 2. Zenon Baczewski, 3. Jan Michalik; seniorzy: 1. Łukasz Urbaniak, 2. Tomasz Wanicki, 3. Jacek Thomann; juniorzy: 1. Robert Czupioł, 2. Waldemar Kajstura, 3. Grzegorz Masierak; młodzicy: 1. Wojciech Sułkowski, 2. Wojciech Wycisło, 3. Łukasz Ungier.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto