Tarnogórzanie w dwóch pierwszych kolejkach rundy wiosennej odnieśli porażki i spadli na 10. miejsce w tabeli, więc należało oczekiwać, iż w meczu z Grunwaldem będą chcieli zdobyć pierwsze punkty. Jesienią tarnogórzanie przegrali na boisku rywala 2:1, ale do przerwy po bramce Tadeusza Urbainczyka prowadziliśmy 1:0.
Mecz rewanżowy zaczął się od nieustannych ataków Gwarka na bramkę Gruwaldu. W 8 Gwarek wykonywał pierwszy rzut rożny w tym spotkaniu, a bliski strzelenia bramki był Cymerys, którego główka trafiła w poprzeczkę. Futbolówkę próbował jeszcze strzałem z przewrotki umieścić w siatce Bartek Polis, ale uderzenie było minimalnie niecelne. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy, a zakończył ją znakomity rajd Marcela Panaka. Jego strzał z kilkunastu metrów był jednak zbyt słaby, aby pokonać bramkarza gości. Piłkarze Grunwaldu przeprowadzi kilka akcji z kontry, ale grający w naszej bramce Grzegorz Homel był zawsze na posterunku.
Po przerwie oba zespoły ruszyły do zdecydowanych ataków. W 65 minucie akcja trójki tarnogórzan powinna przynieść Gwarkowi prowadzenie. Prawą stroną w pole karne wbiegł Kajda, podał do Urbainczyka, a ten przedłużył do będą w znakomitej sytuacji Sebastiana Majeckiego. Majecki z kilkunastu metrów odpalił w stronę bramki Grunwaldu, ale strzał był mocno niecelny. Pięć minut później Urbainczyk i Kajda przegrali pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, a kibice skwitowali tę akcję głośnym jękiem zawodu. W odpowiedzi do groźnej sytuacji doszło pod naszą bramką. Po błędzie naszej obrony sędzia nakazał wykonanie rzutu pośredniego z narożnika pola bramkowego w odległości kilku metrów bramki Gwarka. Rzut wykonywano dwukrotnie, ale na szczęście napastnik gości strzelił nad poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Cymerys desperacką interwencją powstrzymał strzał pomocnika gości zmierzający do naszej bramki. W końcówce jeszcze chybia Polis, obsłużony dokładnie przez Urbainczyka.
- Mamy pierwszy punkt, ale liczyliśmy na więcej. Zabrakło dzisiaj dokładności w naszej grze i skuteczności. Brak skuteczności jest naszą bolączką od początku tej rundy. Szkoda, bo mecz był wyrównany i kto pierwszy strzeliłby gola, ten pewnie zdobyłby trzy punkty. Wypracowujemy sobie po ładnych akcjach sytuacje bramkowe i tylko trzeba je wykańczać. Musimy wziąć się w garść i wygrać następny mecz – mówi po meczu Adam Krzęciesa, kapitan Gwarka.
- Mecz w naszym wykonaniu był niezły, szybki, ale jest niedosyt, bo powinniśmy go wygrać. W składzie zabrakło kontuzjowanego Marcina Wujka, Urbainczyk też wszedł dopiero w końcówce. Nasz najlepszy snajper leczy jeszcze kontuzję głowy odniesioną w meczu z Zagłębiakiem. Nasz kolejny napastnik, Adrian Kozieł ma z powodu pracy zawodowej trudności z uczestnictwem w treningach i na razie siedzi na ławie – dodaje Jarosław Bryś, trener Gwarka. W kolejną sobotę o godz. 17 Gwarek podejmie Górnika Piaski, drużynę ze środka tabeli.
Na ten rok rudzki klub otrzyma z kasy miejskiej kwotę 147 tysięcy złotych na szkolenie dzieci, młodzieży i grupy seniorskiej. Cóż, nasi tylko mogą pomarzyć. Na mecz przyszła niewielka grupa wiernych kibiców, spoglądająca ze smutkiem na wybudowaną część trybuny dla kibiców. Jak poinformował nas Marek Porada, prezes klubu w maju rozpoczną się przy niej dalsze prace, w tym ułożenie chodników na drogach dojścia, wybudowanie kas i pomieszczeń dla ochrony. Udostepnienie trybuny dla kibiców przewidziano na 3 sierpnia, na rozpoczęcie nowego sezonu 2013/2014.
TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – GKS GRUNWALD RUDA ŚL. 0:0
GWAREK: Grzegorz Homel – Marcel Panak, Marcin Stanicki, Bartłomiej Cymerys, Tomasz Gajda – Mateusz Janusz (65, Tadeusz Urbainczyk), Adam Krzęciesa, Sebastian Foszmańczyk, Sebastian Majecki - Bartosz Polis, Karol Kajda.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?