Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwarek Tarnowskie Góry - Górnik Piaski 2:2 [ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
Stanisław Wawszczak
TS Gwarek Tarnowskie Góry zremisował na własnym boisku z Górnikiem Piaski 2:2 (0:2) w meczu XX kolejki rozgrywek o mistrzostwo IV ligi, śląskiej grupy I. Przeciwnik tarnogórzan jest zdecydowanie wyżej sklasyfikowany w ligowej tabeli, jednak w wyjazdowym meczu 1 maja Gwarek w ładnym stylu pokonał Victorię z Częstochowie 7:2, więc miejscowi kibice liczyli na kontynuację dobrej passy.

Tymczasem od pierwszych minut goście wprost rzucili się na gospodarzy. Zdecydowany pressing od pierwszego gwizdka sędziego, szybka i dokładna gra sprawiły, że nasi zaczęli się gubić, a napastnicy Górnika raz za razem stwarzali pod naszą bramką zagrożenie. Grzegorz Homel skutecznie bronił się do 16 minuty. Po serii wrzutek na nasze pole karne, nasi obrońcy w końcu nie zdążyli upilnować Grzegorza Oberaja, który z kilku metrów celnie trafił i dał prowadzenie Górnikowi. Po utracie bramki naszym nadal brakowało skuteczności i dokładności w grze.

Kilkanaście minut później mocny strzał zza linii pola karnego trafił jednego z obrońców i piłka myląc po rykoszecie naszego bramkarza, wpada po raz drugi do naszej siatki. Na stadionie zapanowała cisza, tym bardziej, że gra naszych piłkarzy była po prostu słaba. Dopiero tuż przed przerwą jaśniejszym punktem jest mocny strzał Sebastiana Majeckiego z rzutu wolnego, który bramkarz gości z najwyższym trudem odbija w słupek.

Druga połowa zaczęła się zupełnie inaczej. Tarnogórzanie wyszli odmienieni, wyprzedzali piłkarzy Górnika, grali szybko, składnie, stwarzali sobie sytuacje bramkowe. Brakowało ostatniego, dokładnego podania, ale było jasne, że gol kontaktowy wisi w powietrzu. W 58 minucie rajd prawą stroną Tadeusza Urbainczyka zakończyło dobre podanie w pole bramkowe do Bartosza Polisa, a ten z bliska strzelił na 1:2. Nasi dalej grali ofensywnie, bliski uzyskania wyrównania był Majecki, którego strzał minimalnie minął spojenie słupka i poprzeczki.

Nieustanny nacisk przyniósł wyrównanie dopiero w 90 minucie. Adam Krzęciesa przerzucił dokładnie piłkę na prawą stronę boiska do Artura Jabłońskiego, a ten bez namysły posłał ją wzdłuż bramki. Tam dopadł jej Adrian Kozieł, ale jego strzał sparował bramkarz. Wobec dobitki Bartłomieja Cymerysa był jednak już bezradny. W tym momencie trybuny po raz pierwszy w tym meczu ożywiły się. Sędzia doliczył trzy minuty, ale goście nie pozwolili sobie już na kolejny błąd.

- Cieszę się, że w końcówce przyczyniłem się do stworzenia zagrożenia pod bramką gości, które zaowocowało wyrównującą bramką. Wiem, że kibice ciągle liczą na mnie. Niestety, praca zawodowa uniemożliwia mi regularne trenowanie, skutek czego nie dysponuję odpowiednią kondycją i szybkością. Trener wstawia mnie na końcówki i wtedy próbuję wnieść ożywienie do gry zespołu – mówi Adrian Kozieł, napastnik Gwarka.

- Wiedzieliśmy, że mecz z Piaskami nie będzie łatwy i punkty same nie wpadną. Jak było wszyscy widzieli. Na pierwszą połowę to chyba nie dojechaliśmy. Zabrakło walki, spóźnialiśmy się do przeciwników, pozwoliliśmy im narzucić sobie ich styl gry. Męska rozmowa w przerwie, sprawiła iż w drugiej połowie zagraliśmy inaczej. Z przebiegu meczu trzeba cieszyć się z remisu, ale pozostaje niedosyt. Chcieliśmy ten mecz wygrać i był on do wygrania. Pierwsza połowa była jednak w naszym wykonaniu tragiczna, zdajemy sobie sprawę, że tak grać nie można – komentuje Marcin Wujek, kapitan Gwarka.
- Wiedzieliśmy, że przeciwnik gra szeroko w ofensywie i często po stracie piłki tworzą się w jego liniach dziury. Niestety, graliśmy niedokładnie i nie potrafiliśmy tego wykorzystać, zostawialiśmy przeciwnikom zbyt dużo miejsca. Po przerwie zdominowaliśmy gości, ale nadal brakuje nam skuteczności pod bramką – mówi Jarosław Bryś, trener Gwarka.

Kolejnym przeciwnikiem tarnogórzan będzie Kamienica Polska, z meczu którą Gwarek odniósł jesienią porażkę 2:1 na własnym boisku.

- To kolejny trudny mecz. Jesienią w meczu z nimi mieliśmy cały czas przewagę, prowadziliśmy 1:0, by w efekcie przegrać. Teraz trzeba się za to zrewanżować – dodaje na koniec trener Bryś.

Aktualnie Gwarek zajmuje w tabeli10. miejscez 27 punktami. Kamienica z takim samym dorobkiem punktowym wyprzedza tarnogórzan w tabeli lepszym stosunkiem bramkowym.

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – GÓRNIK PIASKI 2:2 (0:2)
BRAMKI: Polis (58), Cymerys (90) – Oberaj (16), Stępień (33)
GWAREK: Grzegorz Homel – Marcel Panak, Bartłomiej Cymerys, Marcin Wujek (kapitan), Ireneusz Poloczek (75, Artur Jabłoński) – Adam Krzęciesa, Tadeusz Urbainczyk (86, Adrian Kozieł), Sebastian Foszmańczyk (82, Daniel Brzezina), Sebastian Majecki, Bartosz Polis – Karol Kajda (87, Mateusz Janusz).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto