Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwarek Tarnowskie Góry odzyskał fotel wicelidera IV ligi [ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
Gwarek Tarnowskie Góry pokonał Nadwiślana Góra
Gwarek Tarnowskie Góry pokonał Nadwiślana Góra Stanisław Wawszczak
Gwarek Tarnowskie Góry pokonał na własnym boisku Nadwiślana Góra 1:0 w meczu IV kolejki rozgrywek o mistrzostwo IV ligi gr. I. W poprzednim spotkaniu tarnogórzanie po słabej grze ulegli w Gliwicach rezerwom Piasta, więc niewielka grupa kibiców z niepokojem oczekiwała na pierwszy gwizdek sędziego.

Goście, spadkowicz z II ligi, znakomicie wystartował w tym sezonie wygrywając kolejno z Szombierkami, rezerwami Rakowa i radzionkowskim Ruchem, a tarnogórzanie to przecież mistrz IV ligi z ubiegłego sezonu. Mecz, rozgrywany przy pięknej, wręcz upalnej pogodzie zapowiadał się emocjonująco, a jego zwycięzca umacniał swoją pozycję w czołówce tabeli.

Pierwsze minuty upływały pod znakiem wzajemnego badania przez piłkarzy dyspozycji dnia. Potem jednak goście zaczęli uzyskiwać w polu przewagę i regularnie zbliżali się pod nasze pole karne. Na szczęście uważnie grająca obrona gospodarzy nie pozwala uzyskiwać przeciwnikom klarownych sytuacji strzeleckich. Minuty mijały, a piłka jak bumerang bez przerwy wracała pod nogi piłkarzy Nadwiślana. Grali oni szybko i dokładnie, wygrywając większość pojedynków o piłkę.

Tarnogórzanie pierwszy raz poważnie zagrozili bramce przeciwników dopiero w 25 minucie, kiedy to Dawid Jarka celnie dośrodkował z prawej strony. Nasi nadbiegający piłkarze minimalnie minęli się z piłką. Trzy minuty później Łukasz Polak po podaniu Adriana Sikory znalazł się w pozycji sam na sam z bramkarzem, ale ten przytomnie wybił piłkę. W 36 minucie po rzucie wolnym wykonanym przez Rafała Kulińskiego, Patryk Timochina główkował minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później szybką akcję Marcina Rosińskiego zakończyło podanie do Sikory. Ten jednak nie opanował piłki i strzelił obok bramki.

W ostatnich minutach I połowy gospodarze przejęli w końcu inicjatywę. Najpierw bliski zdobycia prowadzenia piękną główką był Adam Dzido, a w końcu w 44 minucie Rosiński, pomimo asysty dwóch piłkarzy Nadwiślana oddał z linii pola karnego celny strzał w kierunku bramki gości. 1:0.

Po przerwie grę nadal prowadzili tarnogórzanie. Goście wybiegli na drugą połowę jakby speszeni wynikiem, a być może mocny początek przy upalnej pogodzie nadwyrężył ich siły. W 48 minucie Kuliński mógł podwyższyć prowadzenie gospodarzy, ale jego strzał bramkarz cudem wybił na rzut rożny. Goście najlepszą okazję mieli w 68 minucie, ale broniący bramki gospodarzy Andrzej Wiśniewski był na posterunku. Z upływem minut tempo gry spadało i wydawało się, że zwycięstwo Gwarka jest niezagrożone. Tymczasem w końcówce zespół Nadwiślana poderwał się jeszcze do walki, groźnie kontratakując. Obrona Gwarka grała jedna bezbłędnie i piłkarze Gwarka mogli po ostatnim gwizdku sędziego odtańczyć taniec radości na środku boiska.

- Cieszę się ze strzelonej bramki. To moje drugie, celne trafienie w tym sezonie, mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie ich więcej. Ale mecz nie układał się nam na początku. Nadwiślan to dobra drużyna, udało się jednak wykorzystać jedną ze stworzonych sytuacji. W naszym zespole jest kilku nowych, młodych zawodników, więc ciągle jeszcze się zgrywamy – mówi Marcin Rosiński, strzelec zwycięskiej bramki.

- Jaki był plan gry na to spotkanie? Zakładałem, że goście po wygraniu trzech kolejnych spotkań przyjadą tutaj pewni siebie. Chcieliśmy więc szybko zaatakować, co trzeba przyznać nie udało nam się. Na szczęście mimo narzuconego mocnego tempa, przeciwnicy nie stworzyli sobie w tym okresie sytuacji strzeleckich. Dzisiejsze zwycięstwo odbudowało drużynę. W zespole nadal brakuje kontuzjowanego Sławomira Pacha, odszedł też na stanowisko asystenta trenera Górnika Zabrze Marek Kasprzyk. W przerwie letniej do drużyny doszli Kuliński, Makowski, Curyło, Polak, Pstuś, Korzeniowski i bramkarz Wiśniewski. Na dzisiaj mam 20 piłkarzy. Jest jeszcze wolne jedno miejsce w kadrze i mam nadzieję, że do końca okienka transferowego kogoś jeszcze pozyskamy – mówi Krzysztof Górecko, trener Gwarka.

Po IV kolejce Gwarek wrócił na drugą pozycję w tabeli. Na 8 miejsce przesunął Ruch Radzionków, który na własnym boisku pokonał Szombierki 4:0. Liderem w tabeli z kompletem punktów jest nieoczekiwanie Warta Zawiercie, IV-ligowy beniaminek.

TS GWAREK – LKS NADWIŚLAN GÓRA 1:0 (1:0)

BRAMKI: Rosiński (44)
GWAREK: Andrzej Wiśniewski – Bartłomiej Cymerys, Alexander Mrozek, Adam Dzido, Mateusz Śliwa – Adrian Sikora (72, Remigiusz Curyło), Rafał Kuliński, Marcin Rosiński, Patryk Timochina, Łukasz Polak (80, Piotr Makowski) – Dawid Jarka (85, Bartosz Polis).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto