Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klaudiusz Jania założył w Radzionkowie big band. To drugi taki zespół w powiecie tarnogóskim

Paweł Szałankiewicz
Klaudiusz Jania
Klaudiusz Jania Krzysztof Szendzielorz
W powiecie tarnogórskim powstał kolejny big band. Pierwszy założył w Tarnowskich Górach Grzegorz Waloszczyk, a drugi Klaudiusz Jania w Radzionkowie.

To rzadkość, aby jeden człowiek działał na tak wielu polach, jak radzionkowianin Klaudiusz Jania. Jeszcze dwa lata temu był głównie znany z tego, że grał na organach w piekarskiej bazylice i że współpracował z Jackiem Kierokiem. Dziś to przede wszystkim dyrygent Piekarskiej Orkiestry Kameralnej, zespołu instrumentów dętych Jania-Band a także... lider Radzionkowskiego Big Bandu.

Big band powstał w marcu tego roku i jest przede wszystkim efektem wielkiej pasji Klaudiusza. – I można nazwać cudem to, że po tak krótkim czasie jesteśmy już w stanie zagrać półtoragodzinny koncert - śmieje się dyrygent big bandu. Pod koniec października zagrał koncert w Centrum Kultury „Karolinka”.

– Stworzenie big bandu ma być moim wkładem w promocję i kulturę miasta, gdzie od dwóch lat pełnię funkcję radnego – dodaje. Jak podkreśla Jania, prowadzenie dwóch osobnych tworów, jednego w Piekarach, drugiego w Radzionkowie, w żaden sposób ze sobą nie koliduje. – Próby mamy zazwyczaj raz w tygodniu, a do tego obydwa zespoły grają kompletnie różny rodzaj muzyki – mówi i dodaje, że w przypadku big bandu próby odbywają się regularnie.

W Piekarskiej Orkiestrze Kameralnej każdy muzyk może sobie dopasować dzień i godzinę odbycia prób, natomiast bigbandowcy muszą trzymać sztywno wyznaczonych godzin. – To pomaga w tym, aby tworzyć dwa różne repertuary i dwa różne poziomy artystyczne. Oczywiście w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu - mówi.

Big band, w przeciwieństwie do piekarskiej orkiestry, nie jest zespołem zawodowym. W składzie są muzycy, grający na co dzień w orkiestrze dętej przy parafii św. Wojciecha w Radzionkowie oraz z zespołu bluesowego Aschnbecher. Składa się z 16-18 muzyków, którzy na co dzień studiują m.in. na politechnice lub uczą się w szkołach ponadgimnazjalnych. Orkiestra jest również wspierana przez uczniów Szkoły Muzycznej w Bytomiu. Ta różnorodność sprawia, że zespół z miesiąca na miesiąc gra coraz lepiej, przy okazji coraz częściej koncertując.

Niestety, zdobycie publiczności i miejsca do koncertowania może być trudne, ponieważ w powiecie tarnogórskim działa już od trzech lat Tarnogórski Big Band założony przez Grzegorza Waloszczyka. Waloszczyk, obok dyrygowania big bandowi, również zajmuje się polityką. Obecnie pełni funkcję radnego powiatu. To powoduje, że jeden z największych śląskich powiatów może wkrótce stać się zbyt mały dla dwóch big bandów. Czy tak się stanie?

– Cenię Grzegorza, to fajny facet i świetny fachowiec, ale myślę, że dwa big bandy w dwóch różnych miastach mogą spokojnie funkcjonować – mówi Jania.

Podobnego zdania jest Grzegorz Waloszczyk, który zaznacza przy tym, że Jania jest świetnym muzykiem i aranżerem.
– Każdy może założyć swój big band. Tym bardziej, że big bandów nie ma na Śląsku zbyt wielu. Z Klaudiuszem zresztą kiedyś współpracowałem i kto wie, czy i w przyszłości to się nie powtórzy - powiedział w rozmowie z nami Grzegorz Waloszczyk.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto