Zespół kobiet Skarbka Tarnowskie Góry, który stale borykał się z kłopotami kadrowymi i kilka ostatnich sezonów walczył o utrzymanie, w tegorocznych rozgrywkach zajmuje miejsce w górnej części tabeli. W ostatniej kolejce panie rozegrały wyjazdowe spotkanie z Lesznianką Leszna Góra, outsiderem tabeli.
Choć to był daleki wyjazd, zagrożenia zdobycia kompletu punktów raczej nie było. Pingpongistki Skarbka Tarnowskie Góry wygrały 7:3, a punkty dla naszych barw zdobyły Dominika Koźluk – 2,5 pkt., Agnieszka Ochman – 2,5 pkt. i Aleksandra Paszek – 2 pkt. Drużynę uzupełniała jeszcze Agnieszka Przyborowska. Tarnogórzanki są w tabeli na czwartym miejscu, już gwarantującym w rundzie rewanżowej grę w górnej połówce. Do końca I rundy pozostały jeszcze mecz u siebie z MKS Cieszko Cieszyn, liderem II ligi i wyjazd do walczącego o utrzymanie ULKTS Pszczyny.
– Dziewczyny grają w tym sezonie znakomicie, a trzeba dodać, że kobiecy zespół rezerw prowadzi w rozgrywkach III ligi. Czegóż więcej chcieć – pyta Marian Michalski, trener Skarbka.
Natomiast pingpongiści Skarbka Tarnowskie Góry zagrali w ostatniej kolejce w drugi weekend stycznia 2014 u siebie z LZS Blyss Kujakowice, zespołem wyżej sklasyfikowanym w tabeli. Pingpongiści Skarbka Tarnowskie Góry wygrali ten pojedynek 7:3.
- Zwycięstwo panów cieszy mnie szczególnie, bo udało się trochę uciec drużynom z dołu tabeli. Wykorzystaliśmy atut własnej sali, a najlepiej wypadli Michał Paszkiewicz i Marek Bartusik, którzy zdobyli po komplecie punktów – mówi Michalski.
Pojedynek ten miał emocjonujący przebieg, po pierwszej serii gier pojedynczych stan meczu był remisowy 2:2. Potem w deblach nasi odnieśli dwa zwycięstwa i to przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Oprócz Paszkiewicza i Bartusika dorobek punktowy naszego zespołu powiększyli jeszcze Maciej Chorąży 1,5 pkt. i Dawid Jendrysik 0,5 pkt.
Po tym spotkaniu pingpongiści Skarbka Tarnowskie Góry z dorobkiem 9 pkt. awansował w tabeli na 12. miejsce, wyprzedzając Naprzód Borucin 7 pkt., Wolej Ruda Śl. i Tajfuna Ligota Łabędzka po 4 pkt oraz AZS PWSZ II Nysa 1 pkt.
Tarnogórzanie muszą skrzętnie zbierać punkty, bowiem zespoły znajdujące się w strefie spadkowej jeszcze nie zrezygnowały z walki. W tym sezonie z II ligi spadają trzy drużyny, ale gdyby z I ligi spadł BISTS Bielsko-Biała, zajmujący obecnie w tabeli I ligi przedostatnie miejsce, to być może czwarta od końca w naszej tabeli drużyna, musiałaby toczyć o utrzymanie mecze barażowe.
Do końca pierwszej rundy rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki. Panowie Skarbka podejmą u siebie rezerwy AZS PWSZ Nysa i wyjadą na mecz z wiceliderem, LKS-em Rój Żory.
- W Żorach o punkty będzie ciężko, ale Nysę musimy pokonać. W III lidze mamy kolejne, dwie drużyny i obie zajmują miejsca w górnej połówce. To dla mnie też rewelacja. Tu znowu czekają nas derby. Jest dobrze, ale przed nami jeszcze runda rewanżowa – kończy Michalski.
Kolejne sukcesy mogą przynieść tarnogórzanom starty indywidualne. Przed naszymi pingpongistami są lutowe mistrzostwa Śląska młodzieżowców, z udziałem Paszkiewicza i Chorążego, a wcześniej podczas Grand Prix Polski o dobre miejsce powalczy w Bilczy Filip Izworski, najlepszy junior Skarbka.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?